Seastain album „Silence Gone”

Promocja Albumu

Młody zespół z Gdańska, powstał niecałe dwa lata temu, 10 czerwca 2022 r. wydał swój debiutancki album „Silence Gone”. Seastain swoją stylistykę szufladkuje jako rock alternatywny a „Silence Gone” to masa świetnych melodii. Na dodatek jeszcze ten typowy brytyjski sznyt, który nawet rasowo rockowym piosenkom nadaje z lekka wodewilowy posmak. Warto zapoznać się z ich debiutanckim materiałem.

Materiał „Silence Gone” kwartetu Seastain został zarejestrowany w gdańskim Maska Studio pod okiem Michała Mielnika. Za okładkę wydawnictwa odpowiada Adam Bejnarowicz / Muzykografika. Tytuł płyty został zaczerpnięty z tytułu jednego z utworów (jak się później okazało otwierającego wydawnictwo), gdyż członkowie uznali, że „Silence Gone” najbardziej nadaje się jako klamra całości. Teksty traktują o refleksjach autora, a także opowiadają o myślach, gdy pozostaje on „sam ze sobą”. Raczej nie jest to dostarczanie jedynych słusznych odpowiedzi, ale zadawanie pytań, które autor uznał za zasadne postawić oraz z którymi konfrontuje się na co dzień. W tych przestrzeniach z pewnością są pola, z którymi niejeden słuchacz jest w stanie w mniejszy lub większy sposób utożsamiać się. Na płycie zostały także zaśpiewane krótkie historie, doświadczenia autora, których nie zawahał się przekazać w sposób bardziej bezpośredni.

Pierwszym singlem, który zapowiadał ich nadchodzący debiutancki album zatytułowany „Silence Gone” był utwór „Kite”, który wprawia w pozytywny nastrój i zapewnia chwile relaksu. Zagrany na pełnym luzie z polotem i ze z zdumiewającą swobodą. Zwracamy też uwagę na jakość brzmienia, poziom wykonania, a równocześnie na oryginalność formy.

„Dry as Bone” śpiewa Paweł Hajdukiewicz ciepłym głosem w drugim utworze pod tym właśnie tytułem promując album „Silence Gone”. Do tego nieznosząca sprzeciwu gitara Jakuba Wittstocka i mocne bębny Bartosza Jurkiewicza. Rytm wzmacnia jeszcze bas, na którym gra Krzysztof Bernardyn. To wszystko objawia się kapitalnym brzmieniem, którego musicie posłuchać.

Debiutancka płyta zawiera 6 rewelacyjnych wprost kompozycji zagranych na pełnym luzie z polotem i ze z zdumiewającą swobodą. Ilość całkiem niewdzięczna, nie wiadomo czy to EP-ka czy już album długogrający. Zespół jednak ma niewymuszoną tendencję do rozciągania utworów – licznik wydawnictwa zatrzymał się na przeszło 34 minutach, co wskazuję na płytę długogrającą, choć z gatunku tych krótszych. Tym wydawnictwem chcą dotrzeć do większej liczby słuchaczy poprzez promocję wydawnictwa oraz koncerty. Liczą, że trafią do każdego rodzaju słuchacza.

Seastain to czteroosobowy zespół założony w 2020 roku w Gdańsku. Pierwszym wydarzeniem w historii zespołu jest próba Bartka i Pawła z czerwca 2020 roku. Było to raczej spotkanie bez większych oczekiwań – panowie nie znali się, Paweł miał sporo materiału, którego nie chciał chować jedynie w szufladzie, stąd pomysł na poszukiwanie nowych kumpli poprzez ogłoszenie na fejsie. Przez lato zaczęli się docierać muzycznie, szlifując pierwsze kompozycje.

Po 3 miesiącach i krótkich poszukiwaniach do zespołu dołączył basista Krzysztof, dzięki czemu zespół nabrał większego rozpędu zarówno muzycznie jak i mentalnie, gdyż wizja jakiejkolwiek działalności poza salą prób stała się bardziej realna. Jesienne i zimowy wieczory spędzone w sali prób zaowocowały przygotowaniem ponad 50-minutowego materiału (10 utworów) gotowych wiosną 2021 roku. Rozpoczęły się pierwsze plany odnośnie zagrania debiutanckiego koncertu, wcześniej jednak zespół musiał nagrać demo. Nagrania te miały miejsce w czerwcowe niedziele, kiedy zarejestrowane zostały 4 utwory, których jakość pozwalała jedynie na pokazanie organizatorom koncertów, że to trio grać potrafi. Nie było mowy niestety o opublikowaniu takiej wersji nagrań. Zespół jednak nie musiał się nigdzie spieszyć, tym bardziej, że okoliczności nie sprzyjały. Wiele klubów w tamtym czasie nie wznowiło działalności koncertowej z uwagi na pandemię, inne nie prowadziły takowej działalności w czasie nadchodzącego lata. Pozostała jeszcze ostatnia, odwlekana, spychana, nieoficjalnie zapomniana sprawa – nazwa zespołu. Członkowie byli zgodni co do jednej kwestii – nazwa ma być krótka, prosta, nie powinna nieść dużego czy głębokiego przesłania. Ostatecznie po kilku (jak nie kilkunastu) tygodniach padło na „Seastain” – nazwa trochę abstrakcyjna, oznaczająca „plamę morza”.

Po tym okresie przygotowawczym, zespół zadebiutował na scenie 26.08.2021 roku w
gdańskiej Torpedzie – klubie znanym z szans dawanym debiutantom. Jeszcze przed koncertem powrócono do pomysłu, który został zepchnięty na boczny tor rok wcześniej – przyjęciu drugiego gitarzysty. Chłopaki byli zgodni co do potrzeby rozszerzenia instrumentarium oraz przypływu świeżej krwi. Poszukiwania były zaskakująco szybkie – jeszcze przed drugim koncertem (charytatywny, plenerowy we Wrzeszczu, 05.09.2021) zgłosił się Kuba, który był brakującym elementem układanki. Kuba nie tylko znacznie rozszerzył brzmienie zespołu ale również wniósł nową energię do zespołu. Dzięki zaangażowaniu całej czwórki, muzyczna (i nie tylko) adaptacja Kuby przebiegła bardzo sprawnie i 21 października zespół po raz pierwszy wystąpił jako kwartet w Paszczy Lwa.

Po koncercie okoliczności nie zmieniły się – ilość lokali, w których można było wystąpić była
ograniczona czy to z uwagi na obostrzenia czy młody staż zespołu oraz przede wszystkim brak opublikowanej muzyki. I tu zapadła najbardziej naturalna decyzja – wejście do studia. Początkowym założeniem było nagranie EP-ki – 3 lub 4 utworów, jednak podczas selekcji zespół nie był w stanie zrezygnować z kilku kawałków i padło na 6 kompozycji. Końcówka roku upłynęła więc na szlifowaniu materiału. Płyta „Silence Gone” została nagrana 5-10 oraz 12 stycznia w gdańskim studio Maska i dla całej czwórki było to pierwsze doświadczenie w profesjonalnym studio, wszyscy więc czuli się jak odrobinę jak dzieci we mgle, dzieci jednak bardzo szczęśliwe.

Ostatnie miesiące zleciały na słuchaniu miksów własnych utworów, wspólnej deliberacji odnośnie wydawnictwa, debatowaniu nad nowymi kierunkami muzycznymi oraz jeszcze większą afiliacją. Po drodze udało się jeszcze pomóc w ważniejszej sprawie – 11 marca kwartet zagrał w Bunkrze koncert charytatywny dla Ukrainy.

Dalsze plany zespołu to przede wszystkim dotarcie do większej liczby słuchaczy poprzez
promocję wydawnictwa oraz koncerty. Poza tym panowie nie lubią próżnować i już przygotowują nowy materiał, który znajdzie się na kolejnej płycie.

Zespół gra w składzie:

  • Paweł Hajdukiewicz – gitara, wokal
  • Jakub Wittstock – gitara
  • Krzysztof Bernardyn – bas
  • Bartosz Jurkiewicz – perkusja

Warto zapoznać się z ich debiutanckim materiałem, ale też śledzić ich dalszy rozwój. Polecamy też obserwować ich social media, zwłaszcza w kontekście koncertów ale także nowości, które zapowiadają.

Promocję przygotowano dzięki materiałom udostępnionym przez zespół, za co dziękujemy. Naszym zdaniem Seastain to zespół kompletny a ich debiutancka płyta powinna wywalczyć o czołowe miejsca nie tylko w polskich podsumowaniach roku. Jesteśmy pewni, że jeszcze o nich usłyszymy, niech tylko pokażą się na żywo na koncertach. Trzymamy za nich kciuki i będziemy obserwować ten skład czekając na kolejne nowości.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s