Dzwoniąca stacja kontroli – recenzja płyty „Die Glocke”

Devil’s Starship to projekt Marcina Stefanickiego i Krzysztofa Morfiny. Po debiutanckiej płycie „Fullmoonglasses”, osadzonej w estetyce industrialnego metalu, zespół na ostatnim wydawnictwie „Die Glocke” obrał nowy kierunek – neofolk, okraszony brzmieniami postindustrialnymi. Ich muzykę spaja groteskowa liryka, czarny humor i melancholia, balansujące na granicy absurdu i powagi.

„Die Glocke” to album, w którym akustyczne gitary łączą się z postindustrialną elektroniką, a w tle pobrzmiewają echa postpunkowego buntu. Groteska i czarny humor spotykają się tu z melancholią i nostalgią, tworząc opowieść o świecie utkanym z mitów, lęków i samotności. Inspiracje popkulturowymi legendami mieszają się z doświadczeniem izolacji i tęsknoty, tworząc podróż, w której absurd i ironia próbują przykryć smutek, a zza fasady żartów wyziera poczucie wyobcowania i pustki.

„Die Glocke” to druga płyta w dyskografii zespołu Devil’s Starship. Zawiera dwanaście piosenek, z czego jedna napisana jest w języku angielskim („Stone angels”. „Lock me down”, „Abductee”, „Roswell”) a pozostałe utwory, no może oprócz tytułowego („Die Glocke”), który jest utworem instrumentalnym z pięknymi wokalizami wykonywanymi wspaniałym kobiecym głosem, w języku polskim. Wspomniany wcześniej „Stone angels” trochę przywodzi mi na myśl styl Boba Dylana, którego uwielbiam. Zresztą cała płyta taka jest. Nie tylko ten utwór. Warty uwagi jest również „Kręgi w zbożu”. Rozpoczyna się on nieco bajkowymi dźwiękami, dzięki którym odbiorca może czuć się lekko zahipnotyzowany. Naprawdę. Przynajmniej ja się tak czułam, gdy po raz pierwszym usłyszałam ten utwór.

Trzon płyty stworzył duet Krzysztof Morfina (wokal, gitara akustyczna, gitara basowa, klawisze, instrumenty perkusyjne, sample) i Marcin Stefanicki (wokal, gitara akustyczna, gitara klasyczna, drumla, kaossilator) – odpowiedzialni zarówno za muzykę, jak i za większość tekstów. Morfina zajął się także realizacją i produkcją nagrań w Mexican Radio Studio. Do pracy nad albumem dołączyli goście, którzy wzbogacili materiał swoimi partiami: Dorota Romanowska i Agata Stefanicka (wokal), Bartosz Białek (pianino), Marcin Kowalczyk (perkusja), Tomasz Sokołowski (wokal, autor części tekstów) oraz Twurca (gitara elektryczna).

Tę płytę polecam szczególnie tym, którzy lubują się w klimatachy postindustrialnych i neofolkowych. Ale nie tylko ci będą zadowoleni. Dlaczego? Przyjemne w odbiorze melodie, uniwersalne, życiowe teksty. To wszystko czyni to wydawnictwo wartym uwagi. Dzisiaj już na szczęście jest coraz więcej takich artystów, którzy w swoich piosenkach piszą naprawdę „o czymś”, ale wciąż ich jednak brakuje. Dlatego jeszcze raz ze szczerego serca polecam zapoznać się z nową płytą projektu Devil’s Starship.

Przygotowała: Zofia Mucha


Odkryj więcej z Polska Muzyka alternatywna

Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.

Dodaj komentarz