Oh’ Fathers: Refleksja nad Ojcostwem w Muzyce WOMI KONGE

Podążając wyznaczoną ścieżką, po wydaniu solowej płyty Disappear, Wojtek Kotwicki łączy siły z Miłoszem Runge – przyjacielem i współtwórcą jeszcze z czasów 3moonboys, z którym współpracował przy albumach takich jak „16”, „Skakankan”, „Na tym zdjęciu wcale nie wyglądasz grubo” czy „Linia nr 8”. Choć działają we dwójkę, WOMI KONGE to zespół pełnowymiarowy – w brzmieniu, idei i rozmachu czego dowodem jest utwór „Oh’ Fathers” promujący ich pierwszą płytę.

Obcując na co dzień z Supermatkami, chcieliśmy lekko wychylić nos zza ich peleryn komunikując światu, że bycie ojcem to też fajna zabawa, pełna wyrzeczeń, ucząca pokory i doświadczania wszystkiego na nowo. I czasami, mimo braku wzorców branych prosto z życia, można się budować w tej roli na zupełnie swoich wyobrażeniach, z otwartą głową i sercem, a przede wszystkim z przymrużonym okiem„.

Utwór „Oh’ Fathers” pochodzi z pierwszej płyty chłopaków pt. „Lost in Trans/last/nation…” wydanej w lipcu tego roku. Płyta jest już dostępna w streamingu, CD w wersji Exlusive, w Digipack’u można nabyć podczas koncertów lub zamówić On-line pisząc do zespołu na social mediach.

WOMI KONGE to zespół wyjątkowy. Dwa lata sprzężenia zwrotnego z rzeczywistością: zakładania kabli jak korzeni, uzbrajania się w elektroniczne kończyny, ustawiania czujników wrażliwości. Efektem jest system komunikacji – nieco cybernetyczny, nieco organiczny – który zamiast mówić, słucha. Wspólna praca nad dźwiękiem przerodziła się w coś więcej niż tylko projekt – w sposób istnienia i porozumiewania się z otoczeniem, gdzie muzyka staje się odpowiedzią na bodźce zewnętrzne i wewnętrzne.

Przejściem do kolejnego etapu staje się zderzenie dwóch światów: głęboko zakorzenionej, organicznej natury i zurbanizowanej rzeczywistości miasta, gdzie człowiek – zamiast być częścią krajobrazu – sam staje się jego centralnym punktem. W tej konfrontacji pękają dawne kategorie i wartości – płynąca za oknem rzeka wypłukuje z nich to, co iluzoryczne. Emocje nie zawsze mają moc przetrwania – pozostają ulotne, podczas gdy przyroda wciąż się odradza i ewoluuje w nieskończoność. To właśnie natura – z jej ciągłym ruchem, dźwiękiem, rytmem i melodią – staje się inspiracją do stworzenia nowego materiału. Na kanwie zarejestrowanych struktur – zarówno rytmicznych, jak i harmonicznych – powstają kompozycje, które ewoluują w formie i nastroju, wprowadzając słuchacza w trans, ale nie rezygnując z piosenkowego rdzenia.

Publikację przygotowano we współpracy z Wojtkiem Kotwickim z duetu WOMI KONGE. Za udostępnione materiały bardzo dziękuję.


Odkryj więcej z Polska Muzyka alternatywna

Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.

Dodaj komentarz