Promocja Artysty
Co może się stać, kiedy pięciu facetów w sile wieku zaczyna się zastanawiać w jaki sposób można skanalizować energię, która się w nich tli? Potencjalnych odpowiedzi jest mnóstwo, a większość z nich może rysować niepokojące scenariusze. Na szczęście owych osobników, w liczbie pięciu, zdecydowało się nie przejawiać zachowań ogólnie uważanych za ryzykowne, lecz dać pozytywny upust pokładom swojej kreatywności i chęci podzielenia się ze światem tym, co w ich pokrętnych duszach gra. Poznajcie zespół PÖKITZØ, bo o nim dziś będziemy pisać.
Wydarzenia, o których mowa powyżej, miały miejsce w roku 2021. A konkretnie w trzecim jego kwartale. To właśnie wtedy w pewnej warszawskiej zawalonej sprzętem muzycznym sali prób, doszło do spotkania pięciu jegomości przeróżnej proweniencji, którzy na co dzień parają się zupełnie innymi zajęciami. Czynnikiem, który ich połączył było wspólne czucie muzyki, chęć jej wydobywania z instrumentów szarpanych, perkusyjnych oraz głosowych, a także dość szybko pojawiający się na tym polu efekt synergii. Panowie, bo przecież już nie chłopaki, dysponowali już na tym etapie relatywnie bogatym doświadczeniem nie tylko życiowym, ale także muzycznym. Od wczesnych lat dawali upust swoim (głównie) rockowym duszom, więc teraz pozostało zebrać to w konkretną formę. No i wybrać nazwę, co odbyło się niemal bez żadnych konfliktów. Przez aklamację wybrano miano Pökitzø, które bynajmniej nie okazało się być nazwą przejściową.

W składzie Pökitzø na próżno szukać przypadkowości, a muzycy tworzący formację często mieli już ze sobą do czynienia w poprzednich projektach. Struny głosowe eksploatuje Petter, za partie gitarowe odpowiedzialni są Pan Adam oraz Paweł Pardyka. Sekcję rytmiczną tworzą basista Tomek Paradowski i SzczePan, który obsługuje perkusję. Tak narodził się „Single Barrel Rock” – nowa jakość na polskiej scenie muzycznej. Gatunek, który jest tyglem, w którym rock miesza się funkiem, motywy rozwijają się progresywnie, a punk przeplata się z poezją śpiewaną (nie….chyba się zagalopowaliśmy….). W każdym razie gatunek ów trudno jest jednoznacznie określić i najlepiej po prostu posłuchać co do zaproponowania mają chłopaki. To znaczy – panowie.
Zdecydowanie nie mniej ważną, poza sferą czysto muzyczną, jest warstwa tekstowa. Pökitzø przedstawia w swoich utworach swoje przemyślenia na temat otaczającego nas świata, jego zawiłości i wyzwań, jakie serwuje nam wszystkim. Z głośników dociera do odbiorcy niebanalny przekaz podkreślający często brak zgody na otaczające nas wydarzenia i proponujący swoje widzenie rzeczywistości. Teksty często są wielowarstwowe i pozostawiają wiele miejsca na interpretację, jednocześnie warstwa liryczna nie jest pozbawiona autoironii i dystansu do środowiska, w którym żyjemy. Podsumowując – warto posłuchać tego, o czym śpiewa Petter.

Ustalenie nazwy i ram gatunkowych, których jak wykazano powyżej trudno się doszukiwać, to ciężki proces. Po nim następuje już sprawa jedynie formalna, czyli przełożenie chodzących po pięciu głowach melodii i słów w coś, co nazwać można utworem muzycznym. Okazało się, że pomysłów jest aż nadto i już w 2022r. Pökitzø własnym sumptem i we własnej sali prób zrealizowało, a następnie w zaciszu domowym zmiksowało swoją demówkę zatytułowaną „Cień Horyzontu Szóstego Piętra” oraz po raz pierwszy na żywo wystąpiło w stołecznym klubie VooDoo. No i zaczęło się…
Nagrania wzmogły jedynie apetyt na zarejestrowanie czegoś większego, czym okazała się płyta ‘niePokój’, która światło dzienne ujrzała w 2023r. Wydawnictwo zawiera dziewięć autorskich utworów oraz jeden cover. Płyta dostępna jest w serwisach streamingowych, a także wydana została na nośniku fizycznym CD.
Wydawnictwo zostało poprzedzone clipem do utworu „Do Nieba”, a promowane było teledyskiem do utworu „Era Wodnika”.
„Do Nieba” to pierwszy singiel zapowiadający debiutancki album zespołu Pokitzo, który ukazał się jesienią 2023 roku. Scenariusz i realizacja – SzczePan at MidLife Crisis Recording Studio Recording. Mix & Mastering – Marcin „Marchewa” Mackiewicz.
„Era Wodnika” to drugi singiel z debiutanckeigo albumu zespołu Pökitzø. Teledysk nakręcono w Warszawie oraz w Konstancinie-Jeziornej. Za scenariusz, reżyserię, zdjęcia i montaż zrealizował Damian Smykowski (eyeSTORYfilm), natomiast recording, mix & mastering – Marcin „Marchewa” Mackiewicz. W utworze wokalnie wsparła zespół AnnaSz.
Siedzenie w Sali prób i nagrywanie w studio mają wspólny cel – stworzenie czegoś, co zaprezentować można przed publicznością. Zarówno węższą, ale coraz chętniej i częściej – szerszą. Okazji ku temu pojawiać się zaczęło coraz więcej. Zespół doskonale czuje się na scenie, co udowadnia podczas swoich niosących pozytywną energię koncertach. Pökitzø chętnie występuje w klubach, ale równie dobrze czuje się na większych scenach, czego dowodem są występy na festiwalach (np. Bangarang4, RockRewizja, Gostyńskie Rockowania – Finalista i zdobywca Grand Prix 2024) czy prywatnych imprezach (np. Passus Summit). Reasumując – nigdy nie jest za późno, żeby zacząć coś nowego.
Aktualne plany zespołu to promocja płyty, wywiady autografy, wizyty w zakładach pracy, ale także w radio, koncerty, festiwale oraz… tworzenie muzyki, bo pomysłów i zapału zdecydowanie nie brakuje!
Skład zespołu:
- Petter – wokal
- Tomek Pardowski – bas
- Pardzio – gitara
- PanAdam – gitara
- SzczePan – bębny



Odkryj więcej z Polska Muzyka alternatywna
Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.
